Archiwum 16 października 2008


paź 16 2008 Miciński Tadeusz - Przy grobie Don Juana...
Komentarze: 5
Ujrzałem Miłość: jej tron był w kształt pałacu,

gdzie piętra sięgały kolan, a do ramion - wieże,

a za mną - tajemnicze, klasztorne odźwierze

i jeden słup latarni, gasnącej na placu.

Ujrzałem Miłość: jakby na starym Mantegni obrazie

kwitną w ogrodzie wierzbowe senne bazie,

wtem drzwi się roztworzyły: Wędrowiec wszedł daleki.

Lampa wisząca w żelaznym łańcuchu,

wichrem targana - krwawi me powieki.

Na bruku twardym klęczałem bez ruchu.

Wchodzę: tam w krypcie Don Juan hetmani,

ja czytam napis - ((na czarnej bezdennej otchłani,

wiatr zawył, jakby jęk -)): jestem z ludzi

najgorszy (tu było starte), a gromnice

iskrzą się w moje rozpłakane lice.

I kończę z zmarłym: niechaj mię nikt nie obudzi!

Spil gielda freizeit
skream : :