paź 11 2008

weekend


Komentarze: 1

Monotonia zabija mnie najbardziej okrutnie jak się da
Codziennie ten sam Świat, ludzie którzy go tworzą , te same miejsca
To wszystko zabija mnie powoli, bardzo powoli

Mam już w sobie tyle jadu ... nie mam siły wezwać pomocy
Każdy dzwięk zamiast stawiać na nogi, podcina skrzydła, choć chyba podcinać nie ma już czego
Poranek nie ma już smaku czarnej kawy,nie oślepia mnie rażące słońce a co to siła już zapomniałem

Chemiczny romans zabił we mnie uczucia, jestem maszyną nastawioną na marnowania czasu

To zadanie wykonuje tak dobrze jak nic

Ale to nie jest duże osiągnięcie

Bo w życiu nic nie robie, a raczej robie nic.

essay paper
12 września 2011, 17:15
wtem drzwi się roztworzyły: Wędrowiec wszedł daleki

Dodaj komentarz